Tiramisu z gorącymi malinami


“Wiesz co naprawdę dokucza w samotności? Wcale nie to, że wieczorami nie ma się do kogo odzywać, nie to że trzeba samotnie podróżować, i nie to, że człowiek budzi się sam, ale to, że nie ma nikogo, z kim można by jeść przy wspólnym stole. Jakie to dziwne: samotne jedzenie jest tak niebywale krępujące. To wprawia we frustrację, gdy siedzi się przy stoliku w restauracji nie mając nikogo, kto usiadłby obok czy naprzeciwko.”
Maarten 'T Hart

Gorące i lekko kwaśne maliny z delikatnym śmietanowym kremem.
Duet idealny.

Mój drogi czytelniku - znalazłeś swój?

Nie rezygnuj ze szczęścia. Szukaj go. W sobie.
Codziennie.



Składniki dla 4 osób:
250g serka mascarpone
200ml śmietanki 30%
3 żółtka
100g cukru pudru

200g świeżych lub mrożonych malin
1 łyżka cukru
1/2 łyżki skrobi ziemniaczanej
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią

Sposób wykonania:
Maliny smażymy z cukrem w garnuszku. Miksujemy blenderem na gładką masę i dodajemy skrobię ziemniaczaną.
Śmietankę ubijamy z serkiem mascarpone, żółtkami i cukrem pudrem.
W pucharkach przekładamy masę mascarpone z gorącymi malinami.


Smacznego!

Komentarze

  1. Zgadzam się - jedzenie bez towarzysza jest jakieś takie... Depresyjne. Nie lubię.
    Za to ten deser z pewnością poprawiłby nawet najbardziej nadszarpnięte samopoczucie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj racja ;) oby tylko jak najrzadziej zdarzało się nam takie samopoczucie:) Wszystkiego dobrego :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń