Greckie pyszności - bez gotowania!:)
Winogrona
Ciasto filo wypełnione fetą, szpinakiem, czy wspaniałym waniliowym nadzieniem z cynamonem, codziennie ciepłe i chrupiące, sprzedawane przez bardzo życzliwych Greków:) A oni zawsze dorzucali coś za darmo, albo sprzedawali z dużą zniżką:). Zapraszali do swojej restauracji - na ouzo, anchois z czosnkiem i pietruszką, brokuły z cytryną, jajka z gorącymi pomidorami czy pastę z fety na ostro - na koszt firmy oczywiście:) Każdy kupiony kebab lub pita z gyrosem, była o niebo lepsze niż znane mi dotychczas polskie odpowiedniki. Frytki były z oregano, musaka z delikatną pierzynką z beszamelu, baranina świeża i mięciutka. No i oliwki. Najlepsze te suszone na słońcu :) czarne i pomarszczone pyszności:) I tzatziki oczywiście!
Kasztany jadalne
Granaty
Oliwa z oliwek domowej roboty. Można ją było kupić na każdym rogu! Przepyszna i lekka! :)
Deser - obowiązkowy!
Dzień dobry, Zwracam się z uprzejmą prośbą o podanie kontaktowego adresu e-mail na kontakt@blog-media.pl w celu umożliwienia przekazania propozycji współpracy. Pozdrawiam serdecznie, Magdalena
OdpowiedzUsuńGrecka kuchnia ma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuń